sobota, 28 listopada 2020

Clown czy komik ? Oto jest pytanie....

 

Po długiej przerwie powracamy do was! Mamy nadzieję że na dłuższy okres! 

Na dzisiejszy wieczór przygotowaliśmy we współpracy z portalem KMC dla Was wywiad z nietuzinkowym komikiem, czyli Elasticem! Który w tym roku bawił na festiwalu w Monte Carlo! Część drugą wywiadu znajdziecie na www.portalcyrkowy.com

Życzymy wam milej lektury!

Klaun czy komik – które określenie wolisz na swój zawód? Jesteś klaunem czy komikiem?

Klaun czy  komik? Oto jest pytanie… Jestem klaunem w sercu i w duszy, ale definiuję siebie jako komika. Pozwalam widzowi zdecydować się czy widzą we mnie aktora, komika, czy clowna. Dla mnie najważniejsze jest wprowadzenie ich do mojego zwariowanego świata oraz pomoc w odnalezieniu w sobie dziecka podczas czas show, aby przypomnieć sobie jak dobrze widzieć świat z oczu dzieci

 

Gdzie się lepiej czujesz na scenie w teatrze czy bardziej jako clown na cyrkowej arenie?

Jestem raczej przyzwyczajony do teatralnej sceny, ale w przeszłości grałem dużo na ulicy, jako uliczny artysta-komik, więc wielką przyjemność sprawia cyrkowa arena, która jest innym- ciekawym miejscem na integrację z widownią.

Czym jest dla Ciebie cyrk? Powiedz nam jak to wszystko się zaczęło zaczęło?

Cyrk był dla mnie marzeniem z dzieciństwa. Kiedy byłem mały, wymykałem się z domu do cyrkowych przyczep kempingowych, żeby zobaczyć klaunów. Ten świat był inny, marzyłem, aby być jego częścią.

Kiedy zaczęłam wystawiać przedstawienia, nie miałam okazji występować w cyrku, więc zacząłem występować na ulicy i w teatrze. Moje pokazy składają się z dużej ilości improwizacji z publicznością. Tego wszystkiego nauczyłem się na ulicy!

Żyjemy w trudnych czasach... Jak wygląda zawód artysty cyrkowego podczas pandemii?

W tym okresie jest to rzeczywiście trudne dla wszystkich artystów. Staram się myśleć pozytywnie, chociaż nie zawsze łatwo mi uśmiechać się w tym roku. Ale to jest moja praca, moja pasja i mój cel, aby przynieść trochę szczęścia publiczności. Zrobiłem więc z moją partnerką wiele komicznych krótkich filmów, które emitujemy na portalach społecznościowych. Tworzymy też nowy program i jak większość ludzi robimy małe porządki w domu.

Występowałeś W tym roku na Festiwalu w Monte Carlo. Jakie są wrażenia? Chciałbyś tam powrócić?

Festiwal w Monte Carlo był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Byłem w szoku, że zostałem zaproszony. Mieliśmy dużo zabawy uczestnicząc i odbierając nagrody. Pewnego dnia z przyjemnością tam wrócę.

Czy miałeś kiedyś takie sytuacje w których w określonych momentach Twojego występu powinien pojawić się śmiech na sali, a publiczność milczała? Czy jednak zawsze wszystko idzie zgodnie z planem?

Nie zawsze spektakl jest dokładnie taki sam i publiczność może czasami nie reagować tak jak zwykle. Ale to jest bogactwo i kruchość naszej sztuki. To jest właśnie występ na żywo! A ja lubię być konfrontowany z nastrojem widowni. Rozśmieszanie ludzi ciszą jest piękne i delikatne. Ale kiedy rozśmieszysz publiczność, żyjesz z nią w magicznej chwili.

 

Pojawiłeś się niedawno w niemieckim „Mam talent”. Co skłoniło cię do udziału w programie?

Wzięliśmy udział w programie, ponieważ dla mojej dziewczyny i dla mnie była to okazja, aby po raz pierwszy wystąpić w telewizji jako duet. "Elastic i Francesca" w chwili szaleństwa i dzielenia się humorem z publicznością i jury. To było zabawne, zwłaszcza w obecnych czasach! To był także sposób na to, by spotkać się z drogim widzem, bo nie możemy spotykać się w teatrach czy cyrkach.

Zawodowo rozbawiasz ludzi, a co bawi ciebie na co dzień? Śmiejesz się z tych samych rzeczy, co wszyscy, czy jednak masz inne poczucie humoru?

Uwielbiam się śmiać, ale mogę też być bardzo poważny lub senny. Lubię komedię sytuacyjną i lubię obserwować w codzienne życie ludzi, którzy są wokół mnie na ulicy, w sklepie, czy na lotnisku. Jest chwila zabawnych wydarzeń w życiu, kiedy mam dziecięce spojrzenie klauna.